Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility18 sierpnia Briar & Alex



 
Pogoda
WRZESIEŃ ostatnie ciepłe dni lata; pochmurno bez opadów. Lekki wiaterek ze wschodu.
News
W powietrzu unosi się niepokój związany z rebelią goblinów.
Gif



 :: Luna Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
18 sierpnia Briar & Alex

Alexander N. Arran
Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex G1VTx2Ev_o
Alexander N. Arran


Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex G1VTx2Ev_o
Human // until we bleed

Chyba dawno nie był tak niecierpliwy jeśli chodzi o jakiejś spotkanie, w znaczeniu takim, że nie mógł go się doczekać. Zdał sobie sprawę z tego, kiedy patrzył na zegarek w telefonie, wyczekując takich cyferek na ekranie, by mógł na spokojnie dotrzeć do Luny na południe, nie będąc szczególnie za wcześnie. Spakował książki, które udało mu się gdzieś znaleźć czy też kupić. Nie wydał na nie majątku, w końcu to tylko kilka starych podręczników. Nawet na strychu znalazł jakiś jeszcze chyba po którejś z jego siorek. Włożył też w sumie sobie do torby tablet, jakby miał czekać na Briar to sobie porobi coś w międzyczasie.
Dziś ubrał się nieco luźniej, niż jak blondynka mogła zazwyczaj go widzieć. Przy obu ich spotkaniach był ubrany wyjściowo. Podczas wypadku wracał z pracy, a na podpisaniu pokoju to wiadomo. Chociaż i tak jego obecny ubiór, przez wielu mógłby nie być uznany za luźny, to w jego definicji był. Luźniej nie chodził ubrany.
Zanim wszedł do Luny zaszedł jeszcze do sklepu, by kupić jakieś słodkości upieczone przez Daviesa. Co jak co, ale człowiek wiedział piec. O tej godzinie Luna nie serwowała nic do jedzenia za bardzo, poza paluszkami do piwa, a wyszedł bez śniadania. Wszedł do lokalu i rozejrzał się przelotnie po pomieszczeniu, nie znajdując wzrokiem blondynki, z którą się umówił, więc usiadł do jednego z stolików, tak by był na widoku jak Briar wjedzie, by nie miała problemu go znaleźć.
Położył pączki na stoliku, a z zamówieniem zdecydował się poczekać na Briar. Czy druidzi mieli u siebie kawę? Nie miał pojęcia. W każdym razie, wyjął z torby tablet i zaczął przeglądać projekt budynku, który robił, tak by się czymś zająć. Nie robił jakiś konkretów, raczej dodawał szczegóły i poprawiał detale. Pracować tak od zera wolał jednak w zaciszu swojego biura albo pokoju.


@Briar
18 sierpnia Briar & Alex18 sierpnia Briar & Alex Empty
Nie Maj 01, 2022 7:34 pm
Powrót do góry Go down

Briar
Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex AdHTxKnt_o
Briar


Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex AdHTxKnt_o
Dair bán // always faithful

Briar również odczuwała ekscytację na nadchodzące spotkanie. Nic jednak dziwnego — ostatecznie i miło rozmawiało się z Alexem, ale również miała kolejną możliwość nauczenia się czegoś nowego. I sama też mogła przekazać jakąś swoją wiedzę, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Już wiedziała, że Alex bywa wyrozumiały, musiała nauczyć się jedynie odczytywać pewne wysyłane sygnały, bo niestety niektóre aspekty jego języka bywały dla niej zagadką. Ale może dlatego, że Briar ogólnie nie stosowała gierek językowych. Być może była to forma obrony lub pewnego spektrum zachowań, że wszystko brała dosłownie do siebie, czego w zasadzie Alex był świadkiem ostatnio.
Pojęcie patrząc po wysokości słońca, było pojęciem względnym, chociaż Briar starała się i tak wyjść znacznie wcześniej, żeby się nie spóźnić, nawet jeśli o dokładności czasu nie miała większego pojęcia. Zegary słoneczne z Braemar operowały przecież na tej samej zasadzie co ich wzrok.
Ona też miała na sobie nieco mniej oficjalny strój, ale w podobnym ją już widział podczas wypadku, chociaż wcale nie liczyła na to, że z tamtego spotkania wiele zapamiętał. W dodatku im mniej, tym lepiej — nadal bowiem czuła wyrzuty sumienia, że to ona była tą łanią, która doprowadziła do jego wypadku.
Niemniej jednak nawet to, co wydawało jej się prostym odzieniem — biała sukienka w drobne, różowo-różane bukieciki, zdawała się przyciągać ciekawski wzrok. A Briar nie przywykła do tego, żeby ktoś się na niej skupiał. Sunęła jednak dzielnie, ściskając w dłoniach swój tobołek z kilkoma rzeczami, które znów jego mogły zainteresować.
Pchnęła drzwi do Luny raptem kilka chwil po tym, jak mężczyzna się usadowił, niedane mu więc było popracować zbyt wiele.
Rozpoznała go od razu i z uśmiechem podeszła do stolika.
- Alex, tak dobrze cię widzieć. - Powiedziała, dygając nieznacznie. - Najmocniej przepraszam, że musiałeś czekać. Wydawało mi się, że słońce dopiero stanęło na szczycie. - Dopiero teraz rozejrzała się po lokalu. Wyglądał nieco innaczej, niż gdy odbywał się tu pakt. Mniej ludzi, zdecydowanie przyjemniej. - Przyniosłam kilka rzeczy… - Powiedziała, unosząc swój tobołek. - Ale twój telefon urósł. - Wskazała podbródkiem na tablet. - Podlewa się jak kwiatki? - Bardzo szybki przyrost. Jak wiosenne nowalijki. Zadziwiające.

@Alexander N. Arran
Re: 18 sierpnia Briar & Alex18 sierpnia Briar & Alex Empty
Nie Maj 01, 2022 11:01 pm
Powrót do góry Go down

Alexander N. Arran
Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex G1VTx2Ev_o
Alexander N. Arran


Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex G1VTx2Ev_o
Human // until we bleed

Faktycznie nie popracował długo, jedynie co otworzył projekt i zdołał obejrzeć swoje notatki, co jeszcze musiał zrobić, kiedy do Luny weszła Briar. Oderwał wzrok od tabletu, kiedy podeszła i usłyszał jej głos, uśmiechając się na przywitanie.
- Hej, ciebie też dobrze widzieć. Proszę, usiądź. - odpowiedział, wskazując na miejsce naprzeciwko. -  Nie czekałem długo, prawie się zeszliśmy. - zapewnił. Ledwie co zdążył przyjść, jego wewnętrzny pracoholik był pewnie nawet rozczarowany tym, że nie miał chwili popracować, jednak był w stanie to zagłuszyć, w końcu obecność Briar wynagradzała to z nawiązką.
Uniósł nieco brwi do góry, kiedy blondynka powiedziała, że przyniosła jakieś rzeczy. Był zdziwiony, bo się tego nie spodziewał, to on miał w końcu załatwić jakieś książki dla druidki, nie spodziewał się, że ona coś przyniesie.
- Co tam ciekawego masz? - odezwał się, jak już się wyrwał z drobnej chwili zdziwienia, by następnie wskazać na torbę, która leżała obok niego. - Też coś mam ze sobą. - powiedział, uśmiechając się. Jednak do wymiany fantów mogą przejść zaraz, miał właśnie się spytać odnośnie czegoś do picia, kiedy Briar odezwała się odnośnie tabletu, który leżał przed nim i chwilowo o nim zapomniał.
- Ahh, nie nie. Oblanie wodą pewnie w ogóle mogłoby go uszkodzić. To inne urządzenie, działające na podobnej zasadzie. To, że jest większy sprawia, że łatwiej mi się na nim pracuje, rzeczy są bardziej czytelne. - odpowiedział, podnosząc tablet ze stolika, pokazując Briar rysunek, który zrobił jako bardzo wstępną wizualizację projektu, zanim jeszcze ktoś siadł i zrobił wizualizację 3D. Nie wyglądał zapewne jak nic co Briar kiedykolwiek widziała, w końcu w Norwood nie uświadczy się wieżowca. Później przesunął palcem i pokazał jej wizualizację w 3D. - Tak mniej więcej będzie wyglądał budynek, jak już powstanie. - Na razie tam jest wielka dziura w ziemi i dużo jeszcze się zejdzie, zanim to nabierze jakiegoś kształtu. - Ale nie pozwalaj mi zaczynać gadać o pracy, bo jak zacznę to nie skończę. - stwierdził, przypominając sobie, że zdecydowanie za dużo czasu spędza gadając o swojej pracy. Ahh, pracoholizm w pełnej formie.
- Skoro ostatnio miałem okazję spróbować druidzkiej kuchni, przyniosłem małe co nie co z lokalnej piekarni, bo w Lunie o tej godzinie nic do jedzenia za bardzo nie dostaniesz. Chcesz się czegoś napić? Herbata, kawa? Druidzi mają kawę? - spytał, bo w sumie nie był tego pewien.

@Briar
Re: 18 sierpnia Briar & Alex18 sierpnia Briar & Alex Empty
Wto Maj 03, 2022 5:51 pm
Powrót do góry Go down

Briar
Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex AdHTxKnt_o
Briar


Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex AdHTxKnt_o
Dair bán // always faithful

Briar uśmiechnęła się serdecznie, porzucając gdzieś za sobą ostatnią niepewność, która jej towarzyszyła, gdy musiała się upewnić, że nie uraziła swoimi pytaniami Alexa. Ale jednak przyszedł i spotkał się z nią, więc chyba naprawdę wszystko było w porządku.
- Pamiętasz, jak ci wspomniałam, że nie mogę dotykać magii poza osadą? To niestety dalej prawda, ale mogę ci pokazać rzeczy, których używam np. do uwarzenia eliksiru, czy też przeprowadzenia rytuału. Pomyślałam, że skoro pytałeś o magię, to chciałbyś się czegoś więcej o niej dowiedzieć. - Nie wiedziała, czy teraz nie zabrzmiała być może dziennie i naiwnie, albo nie dajcie bogowie nieco zadufanie, ale nie miała tego zupełnie na myśli. Szczerze miała nadzieję, że i ona wreszcie będzie mogła pokazać mu coś oprócz kawałka żałosnej iluzji. Przecież on już objaśnił jej tyle, że w zasadzie nie miała jak mu się z tego wypłacić.
Nie wiedziała, czy ogólnie go to obchodzi, dlatego też spojrzała na niego, starannie skrywając pod uśmiechem, pewien niepokój.
- Chyba że to nie jest odpowiednia pora i miejsce. - Dodała szybko, żeby w razie czego nie musiał sam myśleć o wymówce, podczas, gdy ona mogła mu ją zapewnić.
Niezależnie jednak od jego odpowiedzi nagle zupełnie zapomniała o swoich obawach i z błyskiem w oku przyglądała się budynkom. Nie umiała sobie bowiem wyobrazić domów, tak wielkich, jak mogłyby to sugerować jego ryciny.
Spojrzała pełna zdziwienia na Alexa i chociaż ten prosił, by nie pytać o pracę, to jednak Briar nie mogła powstrzymać pytania.
- Jak buduje się takie domy? Dla kogo? Macie tak duże rodziny, że zajmą wszystkie piętra? - Nie było tajemnicą, że druidzi od wieków mieli problemy z dziećmi, czy raczej ich poczęciem. Wielodzietne rodziny, nawet teraz, można było policzyć na palcach obu dłoni. Skoro ludzie i zmienni nie mieli takich problemów, to w sumie budowanie takich wielkich domów miało sens.
Teraz jednak mogła skupić się na tym, co teraz i tutaj, dlatego, pokręciła głową.
- Kiedyś o niej uczono mnie na przysposobieniu, ale nigdy nie próbowałam. Czy jest słodka? Bo wyglądała trochę jak robiona z fasoli. - Stwierdziła Briar, próbując sobie przypomnieć wszystkie szczegóły, jakie usłyszała o kawie. - I co takiego mi przyniosłeś? Chlebek? - Lubiła chrupiącą skórkę świeżego chleba, więc spróbowanie ludzkiej odmiany przyjemnie ją nastrajało.

@Alexander N. Arran
Re: 18 sierpnia Briar & Alex18 sierpnia Briar & Alex Empty
Sro Maj 11, 2022 1:32 am
Powrót do góry Go down

Alexander N. Arran
Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex G1VTx2Ev_o
Alexander N. Arran


Avatar 2 : 18 sierpnia Briar & Alex G1VTx2Ev_o
Human // until we bleed

Spojrzał na tobołek, który przyniosła ze sobą Briar, a następnie wrócił wzrokiem do jej twarzy, kiedy ta już usiadła naprzeciw niego. Magia i to wszystko co wiązało się z dniem codziennym druidów fascynowało Alexa, w końcu było czymś nowym w jego życiu, co mógł doświadczyć, tylko miał z tym mały problem, w sumie nie z magią jako taką, bo przyzwyczaił się chyba do faktu, że ta istnieje, jednak za każdym razem (cały raz) to go zaskakiwała. Inaczej jest wiedzieć, że coś istnieje, niż faktycznie do zobaczyć. A czego w sumie dotyczył problem? Otóż...
- Chętnie się dowiem czegoś więcej. Nie chciałem cię aż tak bardzo wypytywać, bo... nie wiem... mam wrażenie, że nie wiem o co mogę zapytać. Chroniliście swoje tradycję i wiedzę przez wiele lat, nie chcę zabrzmieć jakbym chciał wykradać jakieś wasze tajemne sekrety, czy coś w tym stylu. - przyznał szczerze, wracając pamięcią do ich ostatniej rozmowy. W końcu druidzi żyli w odosobnieniu przez Bóg wie jeden ile czasu, a teraz otworzyli się na innych, ale też z drugiej strony jak bardzo? Ile chcą przekazać światu zewnętrznemu? Nie chciał wyjść na chciwego czy natarczywego. Ludzie się nie kryli, prąd płynął przewodami, wszystko było ogólnodostępne. Druidzi chronili swoje tyle czasu, Alex miał problem jak się do tego ustosunkować.
- Chętnie posłucham i popatrzę co masz mi do pokazania. - zapewnił. Skoro Briar wychodziła sama z taką inicjatywą, to nie miał z tym problemu. - Ja w sumie nic tak do pokazania teoretycznie nie mam, przyniosłem ci kilka książek, ale to potem. Panie przodem. - zaproponował, by to Briar zaczęła.
- To nie jest dla jednej rodziny... w ogóle to nie jest budynek mieszkalny. Jeśli chodzi o samą liczbę ludności, to Norwood jest słabym przykładem zagęszczenia jakie jest na świecie. W Seattle, gdzie będzie stał ten budynek, żyje pewnie gdzieś grubo ponad pół miliona ludzi i nie jest coś, co można nazwać szczególnie dużym miastem. Tak więc istnieją takie wysokie budynki mieszkalne, gdzie mieszkają różne rodziny. Ba, wychowałem się w takim. A ten budynek konkretnie to będzie siedziba firmy, ludzie będą w nim pracować. - wyjaśnił, znów najlepiej jak umiał. Chociaż po tym jak skończył, znów zdał sobie sprawę, że coś może być nie jasne dla Briar. - Hmm. Firma to tak w dużym uproszczeniu zbieranina ludzi pod jednym zarządem, którzy wykonują prace, na które każdy indywidualnie się umówił i zgodził, za co dostają wynagrodzenie. - Wyjaśnił, miał nadzieje, że zrozumiale. Jeśli nie, to odpowie z chęcią na ewentualne pytania Briar.
- Może być słodka. Sam napar z kawy ma w sobie dość goryczy, ale może być podawany z różnymi dodatkami, by go osłodzić. Ja wolę zdecydowanie kawę na słodko, życie jest zbyt gorzkie samo w sobie, by pić jeszcze do tego gorzką kawę, ale to już zależy od preferencji. - zaraz się znajdzie gdzieś za krzakiem fanatyk czarnej jak moja dusza kawy i zacznie krzyczeć, że kawa z mlekiem to nie kawa i tego typu rzeczy. Ugh. - To co, chcesz spróbować kawy? Na słodko, czy wolisz cierpkie smaki? - spytał, uśmiechając się zachęcająco. Wyjął z papierowej torby cztery pączki (donaty bo to hameryka). Dwa były oblane czekoladą, dwa z polewą truskawkową.
- Pączki. Można powiedzieć, że są to takie chlebki, w sensie to i to jest wypiekane. Tylko, że na słodko. Zobaczysz, że w USA wszystko jest albo słodkie albo słone. Lubimy wyraziste i przesadzone smaki. - stwierdził, podsuwając Briar dwa pączki. Jeden taki, jeden taki. Sam wziął też jednego z zamiarem zasłodzenia się, jednak najpierw czekał na reakcje Briar.

@Briar
Re: 18 sierpnia Briar & Alex18 sierpnia Briar & Alex Empty
Sro Maj 11, 2022 5:50 pm
Powrót do góry Go down

Sponsored content



Powrót do góry Go down
Skocz do: