Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility29 sierpnia, Andrea i Samuel



 
Pogoda
WRZESIEŃ ostatnie ciepłe dni lata; pochmurno bez opadów. Lekki wiaterek ze wschodu.
News
W powietrzu unosi się niepokój związany z rebelią goblinów.
Gif



 :: ameryka Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
29 sierpnia, Andrea i Samuel

Andrea Knox
Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel QEoWuawm_o
Andrea Knox


Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel QEoWuawm_o
wildness // beetween two worlds

 
— 29 sierpnia —
Sklepik z pamiątkami
Samuel & Andrea


Po dobrym wycisku zawsze czuła się nieco lepiej. Cały poranek spędziła na treningu z Norą, a po krótkim, acz uprzejmym pożegnaniu, Andrea pod postacią zwierzęcia pobiegła w las, by pomyśleć. Demony przeszłości nie dawały jej spokoju, miały ją ścigać aż do miejsca, gdzie choć wilki dupami szczekały, to wciąż było to jedno z najspokojniejszych miejsc w całym jej niespokojnym życiu. Do domu.

Dla osoby bez koneksji samo odnalezienie miejscówki, skąd można byłoby zaczerpnąć interesujących ją informacji, nie było takie proste. Musiała oprzeć się na łucie szczęścia, wrodzonej ciekawości inaczej wścibstwem nazywanej i dołożyć do tego ogromną dozę niepewności. Ostatni miesiąc poświęciła na szukanie człowieka, który zna człowieka, który zna człowieka. I tak od słowa do słowa, została pokierowana tutaj. Bo jeśli to jej ojciec jakimiś ciemnymi interesami najpierw sprowadził na nich wygnanie z Norwood i tułaczkę po całych Stanach, a następnie dosłownie zagładę większości krwi z jej krwi, to chciała wiedzieć. A przede wszystkim pragnęła poznać tożsamość tych, którzy za tym wszystkim stali. Choć nie śmierdziała pieniądzem, to zamierzała wydrzeć je spod ziemi i opłacić kogo tylko będzie trzeba dla najważniejszego towaru na świecie - informacji. To wszystko zagoniło ją dziś aż do Castle Rock.

Do sklepu dotarła godzinę przed zamknięciem, miała więc wystarczająco dużo czasu, nim poczciwy sprzedawca zmyje się do domu i pozostawi ją z niczym. Otworzyła drzwi i rozejrzała się po sklepie. Idąc tutaj, wyobrażała sobie różne scenariusze - spodziewała się ujrzeć za ladą starego, wytatuowanego, wąsatego gościa z ogromną wiedzą na tematy wszelakie, ewentualnie łysego, śliskiego typka, który przez całą rozmowę będzie śledził wzrokiem wszelkie odkryte miejsca na jej ciele, a tych miała dziś sporo z powodu panującego upału. Wysoki poziom adrenaliny utrzymujący się jeszcze po treningu zagrzewał ją do dalszej walki, weszła więc do środka wyjątkowo energicznie. Wraz z ordynarnym wpadnięciem do sklepu niemalże z futryną, po wnętrzu rozniosło się donośne:
- dzień dobry!

1
29 sierpnia, Andrea i Samuel29 sierpnia, Andrea i Samuel Empty
Sob Maj 07, 2022 5:03 pm
Powrót do góry Go down

Samuel Williams
Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel I4InMHij_o
Samuel Williams


Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

Samuel był permanentnie rozdrażniony.

To znaczy, oczywiście odkąd zamieszkał w Norwood ponad trzy lata temu, stale utrzymywał się w stanie wkurwienia zmieszanego ze znudzeniem — w związku z zaliczonym przez siebie życiowym upadkiem, z którym nie potrafił się pogodzić i za który nienawidził się z każdym dniem odrobinę bardziej. Ale tym razem było inaczej; od prawie dwóch tygodni chodziło o coś innego niż tylko użalanie się nad swoim marnym losem.

W tych dniach poruszył niebo i ziemię, odnowił wszelkie możliwe kontakty, działał na wielu frontach, żeby dowiedzieć się czegoś o tajemniczym włamaniu do sklepu. A po ostatniej rozmowie z Samirem na cmentarzu nie pozostało mu nic innego jak czekać. Czekać i starać się nie umrzeć z nudów albo z nerwicy, w którą wprawiała go myśl, że Brown może znów dybać na jego życie.

Tego ranka w śmiesznym sklepiku, który prowadził żeby jak porządny obywatel odprowadzać podatki i nie zdechnąć z głodu, był spory ruch; wpadło całe stado dzieciaków z wycieczki szkolnej, przewinęło się sporo zwykłych, pojedynczych turystów. Ale popołudnie było spokojne, ciche i nudne. Przynajmniej do momentu, w którym jak burza wpadła do niego kobieta. Obca, jak sądził na początku Samuel, jeszcze zanim zdążył dostrzec jej twarz. Mało brakowało, żeby odpowiedział na jej „dzień dobry” czymś równie kulturalnym, ale na moment zabrakło mu słów. Słyszał co prawda już jakiś czas temu od miasteczkowych plotkar, że Knox wróciła do Norwood, ale nie interesował się tym za bardzo. Byli gówniarzami, kiedy ona wyjechała, a zaraz później on również.

Zależy dla kogo — odparł wreszcie w swoim zwykłym, gburowatym tonie w kompletnej opozycji do entuzjazmu niespodziewanej klientki, która do sklepu wpadła jakby ją diabeł gonił. Oparł się nonszalancko o ladę i lekko przechylił głowę na bok, lustrując ją obojętnym spojrzeniem. — Co jest? Zorientowałaś się wreszcie, że na tym zadupiu nie ma żadnej przyszłości i chcesz kupić jakieś pamiątki zanim znowu wyjedziesz z Norwood? — zapytał uprzejmie, choć w tonie głosu czy w wyrazie jego twarzy zdecydowanie nie było nic przyjaznego.

Nie był to prawdopodobnie sposób, w jaki należało traktować klientów będących potencjalnym źródłem zarobków Williamsa. Ale jakoś miał to w dupie, kiedy naprzeciwko niego pojawiła się ledwie możliwa do rozpoznania po takim czasie twarz Andrei Knox. Choć jego zainteresowanie powodem jej odwiedzin był akurat całkiem szczery.



@Andrea Knox
Re: 29 sierpnia, Andrea i Samuel29 sierpnia, Andrea i Samuel Empty
Sob Maj 07, 2022 5:30 pm
Powrót do góry Go down

Andrea Knox
Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel QEoWuawm_o
Andrea Knox


Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel QEoWuawm_o
wildness // beetween two worlds

Na moment ją wmurowało. Nie od razu zorientowała się, kto stoi przed nią, ale opryskliwy ton na starcie nie pozwolił jej ot tak przejść nad tym do porządku dziennego, bez sięgania do zasobów pamięci tak starej, że aż pożółkłej. Wciągnęła nosem powietrze, próbując wyłowić tym zmysłem znajome niegdyś nuty, kojarzące się z opuchniętym nosem i bólem ciągniętych cebulek.
To jest, kurwa, jakiś żart - pomyślała, wlepiając gały w starego znajomego. Zdziwienie z pewnością odmalowało się na jej twarzy charakterystyczną pionową kreską na środku czoła i lekko rozchylonymi ustami, które w zamyśle miały obrzucić uroczego ekspedienta toną komplementów. Nie wydobył się z nich jednak żaden dźwięk przez dobre trzydzieści sekund potrzebne Knox na przyswojenie informacji i połączenie wątków. Zaraz potem jednak jej oczy przybrały drapieżny wyraz, dobrze znany Samuelowi.

- No proszę, Williams się ustatkował, pierdzi w stołek i sprzedaje pamiątki? - Niepokojący, uroczy uśmieszek pojawił się na jej twarzy. Nagle sytuacja przybrała dla niej zabawny obrót - nabrała bowiem pewności. Bo przecież ten uparty typ nie wytrzymałby w jakimś śmiesznym sklepiku ot tak, bez kombinowania! Plotka o podwójnym dnie tej działalności właśnie została potwierdzona. Nie oznaczało to jednak, że Andrea nie mogła pozwolić sobie na małą przekomarzankę.
- Nie wierzę - przeciągnęła dłonią po wiszących, glinianych dzwoneczkach. Pozwoliła sobie na chwilę rozkosznego triumfu, zanim przeszła do rzeczy i znów spojrzała na jego twarz, w której z jakiegoś powodu dopatrzyła się wyrazu zdegustowania.
- Jeszcze się na mnie napatrzysz, zostanę tu chwilę - spoważniała na krótki moment - ale może faktycznie kupię małą pocztówkę, wyślę ją przyjacielowi. Przyszłam tu w trochę innym celu, ale… w sumie czemu nie? - puściła Samuelowi oczko. I tak nie zareagował tak wrogo, jak się tego spodziewała. To wbrew pozorom mogło wróżyć naprawdę owocną współpracę.

2
Re: 29 sierpnia, Andrea i Samuel29 sierpnia, Andrea i Samuel Empty
Sob Maj 07, 2022 7:16 pm
Powrót do góry Go down

Samuel Williams
Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel I4InMHij_o
Samuel Williams


Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

Jej zaskoczenie tak wyraźnie malujące się na twarzy było ucztą dla oczu Samuela. Choć sam zdecydowanie nie spodziewał się wizyty Knox w sklepie z pamiątkami — bo i po chuj miałaby przychodzić, jeszcze nie miał pomysłu — to nie dał tego po sobie poznać. Ze swobodą opierając się o ladę, przyglądał się tej barwnej gamie emocji, zwłaszcza rozchylonym ustom, bo nadawały jej bardzo szczególny wyraz.

Żałował, że tak na miejscu tej miny szybko pojawił się bezczelny uśmiech. Ale zupełnym milczeniem zbył jej ironię; nie widział potrzeby tłumaczenia się przed nią ze swoich decyzji, z resztą nie tłumaczył się nigdy przed nikim. Z drugiej strony jej ton dał mu coś do zrozumienia. Oboje dawno przestali być dziećmi. On swoje przeszedł i sądził, że ona również. Zmienili się, dorośli — ale najwyraźniej niektóre rzeczy miały pozostać takie same. Jej oczy zdawały się błyszczeć zadziornością, którą uwielbiał w niej tępić lata temu, choć oczywiście wtedy jeszcze zupełnie nie rozumiał dlaczego przynosiło to taką satysfakcję.

Uważnie ją obserwował, kiedy ruszyła w głąb sklepu. Brzęk poruszonych przez kobietę dzwoneczków wydawał się tylko głuchym tłem dla jej słów.

Ostatnio kobiety często mi to powtarzają — odpowiedział bezczelnie. A przecież nie przeszkadzało mu patrzenie, wręcz przeciwnie, więc nie rozumiał czemu ciągle zakładały, że zrobią mu tym na złość.

W każdym razie ta sprawa nie dotyczyła Andrei, to był jedynie dziecinny przytyk, którego nie umiał sobie podarować; za to jej kolejne słowa zainteresowały go bardziej. Samuel w formie zwierzęcej z pewnością by zastrzygł uszami na ich dźwięk. Nie potrzebował zmysłu geniusza żeby zrozumieć, że Andrea mówi o innym zakresie usług, którymi zajmował się tutaj Williams. To z kolei rodziło kolejne pytania i — co ważniejsze — spływało przyjemnym dreszczykiem ekscytacji wzdłuż kręgosłupa. Dawno już nie zajmował się czymś z dodatkowych usług... A zlecenia dla starych znajomych uwielbiał najbardziej. Cieszył się, że tego popołudnia ruch był niewielki i że w sklepie chwilowo nie było żadnych klientów poza Andreą.

W innym celu, Knox? Umieram z ciekawości — odpowiedział i na jego ustach pojawił się uśmiech nie mogący sugerować niczego dobrego. — Czyżby ta blondynka z Luny zaczęła rozpowiadać coś o diabelsko przystojnym sprzedawcy z Castle Rock? — zakpił, bo przecież doskonale wiedział o co jej chodzi. Ale nie zamierzał jej niczego ułatwiać, skoro ona sama postanowiła kluczyć i zwodzić. Po raz pierwszy tego dnia pozwolił sobie na ukłucie nadziei, że może nie będzie zupełną porażką. Znalezienie sobie rozpraszacza mogłoby rozładować kumulujący się w ostatnich dniach stres.



@Andrea Knox
Re: 29 sierpnia, Andrea i Samuel29 sierpnia, Andrea i Samuel Empty
Nie Maj 08, 2022 9:20 pm
Powrót do góry Go down

Andrea Knox
Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel QEoWuawm_o
Andrea Knox


Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel QEoWuawm_o
wildness // beetween two worlds

Andie byłaby naprawdę zdziwiona, gdyby jej pytanie zaowocowało wylewnym zwierzeniem - nie zawiodła się więc. Poczuła wręcz pewnego rodzaju ulgę, że niektóre rzeczy się jednak nie zmieniły. Nawet jeśli było to coś tak absolutnie irytującego, jak Samuel. Tak jak i ona nie podejmie tematu, co problemy rodzinne zrobiły z jej głową, tak i od Williamsa nie oczekiwała opowieści z życia i jak to się stało, że wylądował w Castle Rock jako sprzedawca pamiątek. Tym bardziej, że nietrudno jej było wyobrazić sobie mężczyznę w wielopiętrowym biurowcu w centrum jakiegoś zatłoczonego miasta, a mimo to wylądował tutaj. Czy była tej historii ciekawa? Owszem, jeszcze jak! Zwłaszcza, że jemu, jako jednej z niewielu osób w ogóle zamierzała powiedzieć, co było przyczyną jej powrotu z podkulonym ogonem do Norwood. Jednak nie wyobrażała sobie wyciągać żadnej z tych informacji w sposób siłowy. I liczyła na to samo z jego strony.

- Właściwie to spodziewałam się tutaj zastać wąsatego dziadziusia. Ale nie wątpię, że zostawiłeś ślad w pamięci jakiejś blondyny, tylko z zazdrości się tym ze mną nie podzieliła - parsknęła śmiechem. Po ostatniej burzy w głowie, czuła się dziś wyjątkowo zrelaksowana, co nadało całej rozmowie całkiem przyjemny ton - ale faktycznie, trochę szemrali w Lunie o jakimś cwaniaczku sprzedającym pamiątki, a mi jest potrzebna pomoc - zawahała się na krótką chwilę. Niepewna, czy może od razu zdradzić wszystko, postanowiła zająć się sprawą od samego początku, czyli znalezienia powiązań. Bo przecież te sprawy, czyli ich rychła wyprowadzka z Norwood, a potem wszystkie migracje i wydarzenia w Kootenay mogły mieć jedną, konkretną przyczynę!
- A w zasadzie to informacje. Chciałam wiedzieć, czy moi starzy utrzymywali kontakty z kimś stąd po naszym wyjeździe. Coś im się stało i teraz, jak pewnie sam rozumiesz, nie za bardzo mogę ich samych o to zapytać. - Gdy tylko to z siebie wyrzuciła, w jej oczach pojawiły się żal i złość. W reakcji na nagły przypływ niepożądanych emocji zrobiła kolejną rundkę po sklepie, przyglądając się wcześniej wspomnianym pocztówkom i starając się dać szybki upust temu, co pojawiło się w niej w ułamku sekundy.

@Samuel Williams
3
Re: 29 sierpnia, Andrea i Samuel29 sierpnia, Andrea i Samuel Empty
Pon Maj 09, 2022 11:36 am
Powrót do góry Go down

Samuel Williams
Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel I4InMHij_o
Samuel Williams


Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

Wreszcie z ust niespodziewanej klientki padło słowo-klucz i jedyne, czym Samuel mógł być prawdziwie zdziwiony to fakt, że stało się to tak szybko.

Pomoc.

Uśmiech rozciągający wargi mężczyzny stał się nawet szerszy; ukazał rząd białych zębów z wyraźnie zaostrzonymi kłami. Drapieżny jak u wilka, który wyczuł świeżą krew i zamierzał zacząć polowanie na jeszcze nieokreśloną ofiarę. Zauważył jej wahanie w krótkiej pauzie, podświadomie wyczuł bardziej niż zrozumiał, że kobieta zaraz powie coś istotnego, więc nie przerwał jej ani jednym słowem, gestem czy najdrobniejszym ruchem. Nie pospieszał jej. Patrzył nieruchomo prosto w jej oczy i czekał. Nigdy nie należał do osób szczególnie cierpliwych, ale tym razem powstrzymanie się od komentarzy zdecydowanie się opłaciło.

Kiedy Andrea znów się odezwała, Samuel poczuł szybsze uderzenie serca, a wraz z krwią do jego żył wtłaczana była chęć do życia i do działania. Potrzeba zrozumienia historii, jaka kryła się za ich zniknięciem — bo po takim wyznaniu zwątpił, że był to tylko przypadek albo nuda — i to za wszelką cenę. Niezależnie od tego, czy Andrea będzie chciała się tą wiedzą z nim podzielić.

Skinął głową. Rozumiał. Jej rodzice nie żyli, a ponieważ ona przyszła z tym wprost w jego progi, to nie była to bynajmniej śmierć spokojna i oczywista. Bardziej chyba zdziwił go tylko ten nagły, gwałtowny wyraz w jej oczach, niemożliwa do pomylenia z niczym innym złość, może nawet frustracja. Nie mógł przyglądać się jej długo, bo kobieta się odwróciła, nie dając mu się dłużej przyglądać jej emocjom.

Moja pomoc nie jest darmowa. Rozumiem, że masz pieniądze — zaczął wolno, od formalności, które być może nie były potrzebne kiedy przychodziło do Andrei, a przynajmniej do tej cwaniary, jakiej obraz zachował się w pamięci Samuela. Ale wolał się upewnić, że mieli tutaj zupełną jasność. Wyprostował się wolno, ale wciąż stał za ladą i spojrzeniem wiódł za sylwetką kobiety tam, gdzie mógł dosięgnąć ją wzrokiem. — Pytasz o odległe czasy, sam byłem jeszcze gówniarzem, więc żeby się czegoś dowiedzieć, będę musiał zwrócić się do starszyzny. A oni nie lubią gadać. To nie będzie tanie, Knox — dodał beznamiętnie. Do biznesów podchodził z powagą i należytym szacunkiem; kiedy gadali o pieniądzach i brudnej robocie, nie było miejsca na przepychanki słowne i głupie uśmieszki. — Poza tym potrzebuję więcej informacji o twoich rodzicach żeby wiedzieć gdzie zacząć szukać. Dlaczego wyjechali? I dlaczego mieliby z kimś utrzymywać kontakt? A przede wszystkim — zrobił pauzę, bardzo efektowną z resztą, czując jak napięcie nawarstwia się w ciszy zakurzonego sklepiku z tandetą. — Dlaczego szukasz informacji?



@Andrea Knox
Re: 29 sierpnia, Andrea i Samuel29 sierpnia, Andrea i Samuel Empty
Pią Maj 13, 2022 6:45 pm
Powrót do góry Go down

Andrea Knox
Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel QEoWuawm_o
Andrea Knox


Avatar 2 : 29 sierpnia, Andrea i Samuel QEoWuawm_o
wildness // beetween two worlds

Może to naiwne, ale panna Knox przyszła tutaj dobrze wiedząc, że w tej chwili niewiele ma do zaoferowania za potrzebne jej informacje. Nie miała też pewności, czy wszystkie szczegóły, które sama mogła wygrzebać z pamięci - a tych było niewiele - są rzeczywiście niezbędne do tego, by uzyskać tak bazowe informacje. Nie zamierzała zagłębiać się za bardzo w szczegóły, póki desperacja albo względy praktyczne jej do tego nie zmuszą. Kolejną przeszkodą w tym była jej amnezja, ale o tym Williams nie musiał w ogóle wiedzieć.

- Wiem, że nie jest darmowa i przyszłam tu właśnie ustalić cenę. Dopiero staję na nogi, ale mam już kilka pomysłów - cwaniara obróciła się w jego kierunku z wybraną przez siebie pocztówką. Po widocznych wcześniej w jej oczach emocjach pozostały tylko nikłe, dogasające iskierki. I Knox mogła sobie tylko dziękować w duchu za to, że tuż obok nich nie pojawił się lęk, albo nawet panika. Zwłaszcza że wszystkie te potwory w jej głowie uwielbiały pojawiać się grupami, jak dziewczynki chodzące razem do szkolnej toalety. Zanim przeszła do rzeczy, pozwoliła wygadać się Williamsowi. Potrzebowała bowiem chwilę, by poukładać sobie w głowie całą historię.
- Nie wiem, czy się w czymś nie umoczył po same uszy, skoro spieprzaliśmy z terenu watahy tak szybko i zatrzymaliśmy się dopiero w Minnesocie. I gdyby to nie było dawno, to nie szukałabym dziadziusiów po sklepach z pamiątkami, tylko załatwiła to sama z kim trzeba. Tylko że nie wiem od czego zacząć. - Z mieszaniny bezsilności i frustracji potarła wewnętrzne kąciki oczu, robiąc krótką przerwę w wypowiedzi. Westchnęła - a starzy oczywiście po wyjeździe szybko zasznurowali gęby, a my w końcu przestaliśmy wypytywać. Tym bardziej, że przywykliśmy do tej zabawy, bo przeprowadzaliśmy się jeszcze kilka razy. I tak aż do Kootenay. Tam usiedli na dupach. Chyba Góry Skaliste im się spodobały. - Dodała sarkastycznym tonem, który jednak wskazywał tutaj na pewną wątpliwość. Położyła pocztówkę na blacie przy kasie, nie odrywając wzroku od Samuela. Pocztówka na odwrocie miała śliczne, stare zdjęcie głównej ulicy Norwood - lub postarzone filtrem z sepią, to w zasadzie nie robiłoby tam większej różnicy.
- A zastanawiam się nad tym, czy utrzymywali z kimś kontakt, bo ich problemy, jakiekolwiek one nie były, mogły doścignąć nas aż tam. Ja chcę po prostu wiedzieć, czy nasz wyjazd z Norwood i to, co się stało w Kootenay, jest jakoś ze sobą powiązane. A co z tym potem zrobię… to jeszcze nie wiem. Logicznym mi się więc wydaje znaleźć kogoś, z kim mogli się jeszcze kontaktować. Albo przynajmniej poznać ten zasrany powód wyprowadzki. A nie uśmiecha mi się rozmawiać o tym z Woodhamem. - Samuel mógł słyszeć co nieco o tym, że Knox tuż po przyjeździe zameldowała się u alfy. Jednak tylko po to, by upewnić go, że nie będzie sprawiać kłopotów. I oby tak zostało - pomyślała.

@Samuel Williams
4
Re: 29 sierpnia, Andrea i Samuel29 sierpnia, Andrea i Samuel Empty
Pią Maj 13, 2022 11:34 pm
Powrót do góry Go down

Sponsored content



Powrót do góry Go down
Skocz do: