Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibilityLeśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3



 
Pogoda
WRZESIEŃ ostatnie ciepłe dni lata; pochmurno bez opadów. Lekki wiaterek ze wschodu.
News
W powietrzu unosi się niepokój związany z rebelią goblinów.
Gif



 :: okolice Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Leśna szkółka, 18 sierpnia, las
Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Brenna McTaggert
Avatar 2 : Leśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 I4InMHij_o
Brenna McTaggert


Avatar 2 : Leśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

First topic message reminder :

 
— 18 sierpnia —
polana w lesie
Brenna, Nóirin, Sétanta, Briar, Eòin, Caitria

Brenna McTaggert nie była pewna, czy jest najbardziej szalonym wilkiem z watahy - zrzucając z zaszczytnego, pierwszego miejsca nawet Jacka Sullivana - bo planuje znaleźć się sama w lesie z grupą druidów (oni potrafili rzucać wilkami!!!), czy też wręcz przeciwnie, najbardziej nudnym wilkiem z watahy - bo zamiast pytać o nacieranie się mchem albo podsuwać druidom co mocniejsze alkohole, planowała uczyć ich bezpiecznego przechodzenia przez ulicę.
Tak czy inaczej, w Lunie w jej głowie zrodziły się pewne Obawy. Obawy, które potwierdzone w rozmowach z mieszkańcami Braemaru, zaprowadziły ją pod gabinet szeryfa, bety stada, gdzie prawdopodobnie mocno zdumiała starego Harrisa, prosząc o zgodę na zorganizowanie... szkolenia z bezpiecznego poruszania się po mieście. A później ten ciąg myślowy doprowadził ją jeszcze dalej: na polanę w lesie. McTaggert nie chciała ciągnąć od razu grupy druidów do Norwood, zwłaszcza, że mogliby niepewnie się czuć nie na swoim terenie i nie przyjść, ale i nie wpadłoby jej do głowy prosić o zgodę na wejście do Braemaru. Uznała, że najpierw teoria, praktyka później.
Dotarła na miejsce obładowana, sporo przed czasem, chcąc wszystko przygotować. Na mchu rozłożyła spory koc, żeby słuchacze mieli gdzie usiąść, na płaskim miejscu rozstawiła tablicę na nóżkach - taką, jaką czasem dostawały dzieci (zresztą kupiła ją właśnie na dziale dziecięcym). Z koszyka zaczęła wydobywać zdjęcia - i przyczepiać je do tablicy za pomocą kolorowych pinezek. Czuła się z tym wszystkim niesamowicie głupio i w duchu dziękowała sama sobie, że nigdy nie postanowiła zostać nauczycielką, ale to nie zmniejszyło jej determinacji. (W koszyku zresztą znajdował się jeszcze tablet, więcej zdjęć, mapki oraz jadowicie zielone opaski odblaskowe.)
Nie była pewna, czy ktokolwiek przyjdzie, ale na pewno nie zamierzała sobie potem wyrzucać, że nie spróbowała. Bo co jeżeli jakiś druid wpadnie pod samochód, doczołga się krwawiący pod wioskę i ktoś uzna, że ubił go wilk? Albo jeżeli jakaś biedna, starsza pani z Norwood zginie, rozbijając się o drzewo, aby nie uszkodzić druida, który za szybko wszedł na przejście? Lub jeżeli druid, w poczuciu zagrożenia, rzuci czyimś autem, jak Druidzka Yoda Jackiem, a potem będą musieli sprzątać ten bałagan?
Odsunęła się do tablicy, upewniła, że reszta materiałów została ułożona w odpowiednim porządku. Każdy, kto przybyłby więc na polanę, mógł zobaczyć koc w paski na mchu, tablicę z kilkoma kolorowymi zdjęciami (przedstawiały chodnik, drogę, pasy i sygnalizację świetlną), kosz, w którym było więcej papierów oraz samą Brennę. Wysoką kobietę, o ciemnobrązowych, trochę rozczochranych włosach, odzianą w czarne dżinsy, koszulkę (z Hogwartem: wydała się jej zabawnym wyborem zważywszy na to, czym się dziś zajmowała) i kurtkę, przez którą nie dało się stwierdzić, czy McTaggertówna zabrała ze sobą broń, czy z tego dziś zrezygnowała.

 @Nóirin @Sétanta @Briar @Eòin

/Jeśli macie jakieś uwagi do wstępu/chcielibyście, żeby coś zmienić albo nie pasuje wam data, dajcie mi proszę znać na priv. :) Mamy też jeszcze jedno miejsce, więc jeżeli ktoś chce przyprowadzić kolegę/koleżankę (albo swoje npc), to też śmiało. Proponuję podkreślać najważniejsze części postów, jeśli do kogoś wychodzicie z interakcją, by nie przegapić./
Leśna szkółka, 18 sierpnia, lasLeśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 Empty
Czw Mar 24, 2022 9:07 am
Powrót do góry Go down
AutorWiadomość

Caitria
Avatar 2 : Leśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 AdHTxKnt_o
Caitria


Avatar 2 : Leśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 AdHTxKnt_o
Dair bán // always faithful

To nie tak, że Caitria była jakoś sceptycznie nastawiona do wymieszania się kultur mieszkańców Norwood i Braemar. Po prostu z każdą chwilą zaczynała zauważać, jak wiele nowych i nowych problemów zaczynało to generować. Gdyby miasto zamieszkiwali sami zmienni, zapewne problemów byłoby mniej, ale tak niestety nie było, a przed pozostałymi mieszkańcami musieli się zwyczajnie ukrywać. Patrząc jednak na poziom wiedzy i obycia w ludzkich prawach druidów nie było to coś łatwego. Starała się, by wyraz jej twarzy nie był zmartwiony, ale nawet sposób głaskania Karmelki się zmienił. Wymówki dla ludzi powinny być na tyle logiczne, by im uwierzyli i nie drążyli tematu, ale i na tyle ogólnikowe, by nie musieli zagłębiać się w szczegóły, o których przecież zbyt wiele nie wiedzieli. Druidka miała wrażenie, że gdyby wzięli ich za członków sekty, ich poważne problemy dopiero by się zaczęły.
Potok pytań Brenny troszkę ją rozbawił, ale w pełni rozumiała jej zaciekawienie. A skoro przyjaźniła się z Fiadh, na przynajmniej jedno z nich mogła odpowiedzieć od razu, by zaspokoić ciekawość druidki. Reszta pytań musiała poczekać na inne dni, bo niestety ból głowy stawał się coraz bardziej denerwujący. Cait miała ochotę już tylko wrócić do domu i zakopać się pod kołdrę, nie umniejszając rzecz jasna ani Brennie ani towarzystwu. Po prostu kiepsko się czuła, co tu dużo mówić.
- Do pozbycia się ducha potrzeba kogoś, kto albo spali doczesne szczątki ducha, albo przeprowadzi specjalny rytuał wypędzający. - puściła oczko do zmiennej, gramoląc się na własne nogi chwilkę po Nóirin. Przeciągnęła się lekko, rozprostowując kości i sprawiając, że jej chowaniec ożywił się nieco. Chyba jednak nie wróci tak szybko do domu, była mu winna polowanie w lesie za tę nudną dla chowańca posiadówkę. Nawet we włosy zmiennej nie pozwolili mu się wplątać, no co za podłość.
- I czy nie będziemy dziwnie wyglądać. Z tego, co zauważyłam, w mieście praktycznie nie ma zwierząt. - nie dodała, że jest to dla niej jako druidki dziwne. Lepiej było poczekać i zapytać o to, choć po uruchomieniu procesów myślowych mogła się domyśleć, że chodziło tu przede wszystkim o obecność zmiennych. W końcu wilki były naturalnymi drapieżnikami, a inne zwierzaki mogły to wyczuć. Pewnie nie pasowało im to towarzystwo.
- Dziękujemy ci za to spotkanie. To było bardzo miłe z twojej strony i całkiem sporo nam wyjaśniło. - dodała pogodnym głosem. Należało się już pomalutku zbierać, chyba że Brenna miała jeszcze jakieś pytania lub informacje dla nich. Sama Cait aktualnie nie miała żadnych pytań, ale kto wie, co najdzie ją później. Ważne, że zapamiętała te podstawy ruchu, a także twarz i nazwisko Brenny. Teraz tylko należało zebrać się na odwagę, żeby pójść odwiedzić miasto.
Re: Leśna szkółka, 18 sierpnia, lasLeśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 Empty
Wto Maj 10, 2022 7:36 pm
Powrót do góry Go down

Brenna McTaggert
Avatar 2 : Leśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 I4InMHij_o
Brenna McTaggert


Avatar 2 : Leśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 I4InMHij_o
wildness // beetween two worlds

- Niektórzy pewnie tak... A i pewno lepiej, żebyście nie mieli wszyscy tej samej opowieści. Ale na wszelki wypadek spróbuję skombinować informacje o Amiszach - obiecała Brenna.
Kiwnęła głową na informację o tym, że w razie potrzeby może iść do Dunna, a potem na stwierdzenie, że nie wiadomo, jak chowańce zareagują. To była prawda, mogły bać się zmiennych mniej niż inne zwierzaki, ale pewnie lepiej było to przetestować niekoniecznie w samej wiosce. Na słowa Caitrii zaś jej ciemne oczy otworzyły się szerzej i...
- O rany, czyli jak w Supernatural! Sól też działa? - wyrwało się jej, ale zaraz się roześmiała i pokręciła głową, jakby chciała w ten sposób podkreślić, że dobrze, jednak nieważne. Przecież nie zamierzała bawić się w łowców duchów. W Norwood dotąd ich nie spotkała.
Zastanowiła się przez ułamek sekundy najpierw, czy druidka na pewno jej nie wkręca (ale Caitria na taką nie wyglądała?), a potem, czy twórcy Supernaturala nie dokopali się w swoim researchu do jakichś prawdziwych źródeł.
Właściwie, to dlaczego druidzi z Białego Dębu mieliby być jedynymi na świecie? Kto wie, może było ich dużo, dużo więcej? Skoro wśród ludzi chowali się zmienni? Tę myśl Brenna zaszufladkowała jako: do rozważenia później.
- Ojej, czyli to naprawdę możliwe? - upewniła się jeszcze na słowa ambasador o wycieczce do Braemar. Pokój pokojem, uzgodniono niby zasady, ale Brenna dotąd podejrzewała, że jeśli kogokolwiek tam wpuszczą, to może alfę, betę, ewentualnie Dunna. Wyglądało jednak na to, że druidzi, przynajmniej niektórzy, faktycznie byli gotowi odłożyć na bok uprzedzenia.
Oczywiście, pójdzie samotnie do Braemar, gdzie mogłeś dostać się i wyjść tylko z pomocą druida, i gdzie mieszkali ludzie władający magią, pośród których najmniej paru chowało urazę do twojego gatunku, nie było mądre.
Rzecz w tym, że ciekawość Brenny bywała silniejsza od ostrożności.
- To ja bardzo chętnie - oświadczyła z promiennym uśmiechem. - Jeśli to nie jest tylko kurtuazyjna propozycja. Obiecuję być grzeczna i nie wchodzić nigdzie bez pozwolenia. I też wam dziękuję, że przyszliście. Przekażcie proszę w Braemar, że gdyby ktoś potrzebował oprowadzenia po miasteczku, może się do mnie zgłosić. Postaram się znaleźć czas - obiecała.
Później Brenna pożegnała obie druidki i zabrała się za zbieranie rzeczy. Nie była jeszcze stu procentowo pewna, co myśleć o druidach, pokoju i tym spotkaniu, ale przebiegło w jej ocenie nadspodziewanie dobrze. I miała wielką nadzieję, że w przyszłości też kontaktu między zmiennymi i druidami jakoś się ułożą.

@Nóirin @Caitria

/zt wszyscy - chyba że ktoś jeszcze chce odpisać:D
Dziękuję wam za sesję!/
Re: Leśna szkółka, 18 sierpnia, lasLeśna szkółka, 18 sierpnia, las - Page 3 Empty
Wto Maj 10, 2022 7:55 pm
Powrót do góry Go down

Sponsored content



Powrót do góry Go down
Skocz do: